infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Podróż w czasie burzy - wysiadać z auta, czy nie?

Utworzono: 07-06-2013 0:00

Sezon na burze jeszcze się na dobre nie rozpoczął, a już mieliśmy do czynienia z poważnymi anomaliami takimi, jak np. wiatr zrywający dachy i grad wielkości kurzych jajek. Kierowcy zadają sobie pytanie, jak zachować się w takiej sytuacji, gdy burza zastanie ich w drodze.

Burza, źródło: źródło: archiwum wikipedia.org

Burza, źródło: źródło: archiwum wikipedia.org

O odpowiedź na to pytanie zwróciliśmy się do rzecznika prasowego Stowarzyszenia Skywarn Polska / Polscy Łowcy Burz, Piotra Żurowskiego:

InfoCAR: Jak należy się zachować, gdy podczas podróży zastanie nas burza z piorunami?

Piotr Żurowski: W czasie burzy w samochodzie jesteśmy bezpieczni, gdy nie dotykamy metalowych elementów karoserii. Natomiast gdy samochód znajduje się w lesie bądź przy drodze, gdzie rosną wysokie drzewa, to radziłbym znaleźć miejsce wolne od drzew bądź tablic reklamowych, ponieważ silny wiatr może powalić drzewo na samochód. Gdy w czasie jazdy złapie nas silna burza to powinniśmy zjechać na pobocze i włączyć światła awaryjne i należy unikać obniżeń terenu ze względu na intensywne opady i możliwość zalania auta.

InfoCAR: Co można zrobić, by uchronić samochód przed niszczycielskim działaniem dużych brył gradu?

Piotr Żurowski: Zawsze w aucie lepiej wozić koc, aby zabezpieczyć auto przed gradzinami.
* W szczególności chodzi o zabezpieczenie przedniej szyby, która jest najmocniej narażona na uszkodzenie. W razie stłuczenia, dalsza jazda może się okazać niemożliwa. Kierowcy, którzy jeżdżą samochodami z szyberdachem lub nawet przeszklonym dachem, powinni wyposażyć się w koc, który będzie mógł przykryć newralgiczne punkty. Koc najłatwiej jest zamocować poprzez przytrzaśnięcie jego krawędzi drzwiami pojazdu (red.).

InfoCAR: Jak należy się zachować, gdy podczas jazdy zauważymy przed sobą tornado?

Piotr Żurowski: o ile jest to możliwe należy unikać konfrontacji z tornadem. Najrozsądniej jest zawrócić i uciekać w przeciwnym kierunku. Tornada przemieszczają się z prędkością około60-70 km/h, więc jest szansa powodzenia ucieczki.Jeżeli jednak konfrontacja jest nieunikniona, wtedyw zasadzie nie ma dobrej recepty na wyjście z opresji. Pozostanie w aucie to ryzyko uderzenia przedmiotami porwanymi przez tornado lub nawet wciągnięcia w wir powietrza. Jeżeli to możliwe, najlepiej jest schronić się w solidnym, murowanym budynku, a najlepiej w jego piwnicy. Niezłym rozwiązaniem jest też schowanie się w przepustach drogowych – chodzi o betonowe rury umieszczane w rowach, które służą do przepuszczania wody na skrzyżowaniachz poprzecznymi drogami, np. wjazdy do lasu, przydrożnych domostw itp. Niestety w takich przypadkach istnieje możliwość zalania rowu deszczem, który towarzyszy tornadom, a w efekcie utonięcia w przepuście.

InfoCAR: Co w takich sytuacjach może zrobić motocyklista, by uratować się z opresji?

Piotr Żurowski: Jeżeli chodzi o jazdę motocyklem lub rowerem to radziłbym wcześniej obserwować niebo czy nie ma ciemnych i kłębiastychchmur lub odległych przypominających kowadło, zapowiadających burzę. Jednak gdy zastanie nas w trasie burza, najlepiej jest znaleźć schronienie w budynku np. kościele albo przystanku, a gdy to jest niemożliwe trzeba przeczekać w okolicy, gdzie nie ma wysokich masztów i drzew. Na otwartej przestrzeni należy przykucnąć i złączyć stopy.
 

Sezon letni sprzyja wypoczynkowi na łonie natury. Wobec przedstawionych faktów radzimy, by nie pozbywać się koca z samochodu i zabierać go w każdą letnią podróż. W razie gradu, koc może uratować zdrowie i choć w części zapobiec uszkodzeniu auta. Całej karoserii zabezpieczyć się nim nie da, ale jest duża szansa, że nie stracimy szyb. Miękki koc jest w stanie zamortyzować uderzenia nawet pokaźnej wielkości gradzin. Należy pamiętać o przytrzaśnięciu go drzwiami i najlepiej schronić się na tylnej kanapie pojazdu. z przodu mogą zagrażać nam ewentualne odłamki szkła z tłuczonej przedniej szyby.

O tym, że tornada zdarzają się w Polsce, przekonują chociażby wydarzenia z lata zeszłego roku, kiedy to trąby powietrzne siały spustoszenie w województwach kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Jedno z nich przechodziło okolicy ruchliwej drogi krajowej DK10 w okolicach Bydgoszczy i to cud, że nie doszło tam do tragedii. Ryzyko ekstremalnego gradobicia jest znacznie większe. Przykładem mogą tu być niedawne wydarzenia z okolic Radomia.

 

Podziel się